sobota, 25 lutego 2012

Duperele, srele, morele

Kupilam sobie szczotke do wlosow.
Mowiac szczerze mialam w planach kupic sobie chwalona przez wszystkie blogerki Tangle Teezer, ale generalnie nie rozumiem fenomenu SZCZOTKI do wlosow. To jest SZCZOTKA do wlosow i nie wiem, co takiego w niej moze byc nowatorskiego i odkrywczego.
I sie nie dowiem.
Bo moja jest przynajmniej ladna :D i rozczesuje wlosy w trzy sekundy, na dodatek byla w promocji w TK MAXX.
A tymczasem ide na lyzwy :)




6 komentarzy:

  1. Zarąbista szczota, choć szczerze mówiąc wolę tangle teezer. Skusiłam się i nie żałuję, mam długie włosy i zwykłe szczoty wyrywały mi za dużo kłaków. A po tym jak kładłam hennę to już w ogóle. Ale jak ktoś ma krótkie włosy to szkoda kasy na takie bzdety ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tangle teezer brzmi jak srangle srizer
    Czy naprawde mozna sie jarac szczotka do wlosow?

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem tak, nie jaram się szczotką, tylko tym, że nie wyrywa mi kłaków jak wszystkie inne ;p Jeżeli coś jest naprawdę dobre, to trzeba to po prostu przyznać, a nie być na anty, bo inni się jarają ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mowie, nie probowalam. Tylko, ze mi szczotki wlosow nie wyrywaja (zwlaszcza ta) i jakos nie wyobrazam sobie, ze po przeciagnieciu po moich wlosach TT zaczne widziec srajace tecza jednorozce :P Ale jak tylko bede miala okazje, to wyprobuje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no, naprawdę, jak nie masz problemów z włosami, to szkoda kasy wydawać. Ale ja np farbuję co 3-4 tygodnie henną i nie wyobrażam sobie rozczesać to wszystko bez tej szczotki. Byłabym łysa ;p

    OdpowiedzUsuń