Śmieciokot dostała garść surowej wątróbki. Nie chce jeść już więcej żarcia z puszki, wiec chodzi, miauczy i bez przerwy się o nią potykam.
Nawet moje groźby, ze ją samą przerobię na wątróbkę, a potem dam wróblom na pożarcie nie działają.
Za karę obetnę jej pazury! Mwuahaha!
Przezajebisty smieciokot chcę jego potencjalne potomstwo jeśli takowe bedzie miał hehe :)
OdpowiedzUsuńCudny kot i fajny blog, bede czasem zagladac :D
OdpowiedzUsuńprzestraszyłem się tego kota... ;-)
OdpowiedzUsuńon się urodził taki brzydki? ;)
OdpowiedzUsuń