Przez cale moje zycie w mojej szafie nie zagościł ani jeden cekin. ANI. JEDEN.
Az do dzisiaj.
Lumpowy wynalazek jest najpaskudniejsza rzecza jaka kiedykolwiek kupilam, ale nie moglam sie powstrzymac. Zastanawiam sie wrecz, czy nie pojsc w nim na poprawiny w niedziele, bo to moze byc jedyna okazja, gdzie bede mogla go zalozyc ;)
Widzę, że od czasów photobloga nada nie pozbyłaś się nawyku kaczego dziubkaxD
OdpowiedzUsuńStaram sie, juz sie pozbylam karpia jak ktos mi robi zdjecia :P ale jak sama sobie robie to po prostu usta SAME mi sie tak ukladaja. Psikro :(
OdpowiedzUsuńjak Ci się odpodoba to z chęcią odkupię ;)
OdpowiedzUsuńbierz go!
OdpowiedzUsuńnie wierze, ze mi sie kiedys znudzi, ale jak cos - dam znac ;)
OdpowiedzUsuńlooo cekinyyy ;o a mowilas ze never..never say never baby! ^^a tak na powaznie zajefajny ten tygrysek!
OdpowiedzUsuńTygrys lumpowy serce moje zdobył!
OdpowiedzUsuńKochana, ale Wy teraz z Mishonem się podobne robicie :) Obie cud-miód dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńjest cudownie obrzydliwy.
OdpowiedzUsuń