Taki wpanialy dzien dzisiaj mialam, ze siemasz! Od 8 rano juz bylismy z Pimpaczem juz na rowerze, w ciagu dnia wpadlismy tylko na poltorej godziny do domu na obiad i drzemke i znowu do 19:30 na rower/placyk/lody. Obkupilam sie w kostium, Tomaszka w kapielowki i buty, znalazlam sobie swietna tunike na plaze w czache, wyplukalam doszczetnie moje konto, zalatwilam dwoch lekarzy i zrobilam pyszny, zdrowy obiad.
Wszystkie miesnie mnie bola, ale za to mam nadzieje, ze dzieciak mnie nagrodzi budzac sie jutro o 8, a nie o 6.
A wieczorem
Wiedźmin! I wizyta taty.
Jedna rzecz moglaby sprawic, ze ten dzien bylby lepszy.
TO:
Wiadro modżajto dla mojej świni :D
modzajto mnie zabilo. ide sie napic.
OdpowiedzUsuń