Wstaje rano i od razu widze, ze moj synek wstal z lozka nie budzac mnie i buszowal samopas po domu. Rozgladam sie metnym wzrokiem, a obok mojej glowy lezy odgryziona glowa kroliczka wielkanocnego z czekolady (ktorego ukrylam calkiem niezle, bo kupilam go dla brata)
Nie wiem czy to byl prezent... czy OSTRZEŻENIE.
Od razu skojarzylo mi się z...
synek ma prawidłowe odruchy, teraz królik (zając?) jest bardziej creepy :D
OdpowiedzUsuńNo moze i prawidlowe :D Ale ja na wszelki wypadek zrobilam mu na sniadanie ogroooomna jajecznice, zeby sie w laski wkupic
Usuń