Wishlista, albo Witchlista, czyli ostatnio mam chetke na rzeczy niemozliwe, malo wykonalne, albo malo prawdopodobne. Bedzie tego pare odslon, jezeli okaze sie, ze blogowa aplikacja dziala i jest tak fajna jak mi sie wydawalo ;)
1. CORGI
Juz na pingerze dawalam wyraz mojej milosci do tej dziwnej rasy psa. Moim zdaniem pasowalby do mnie jak ulal - jest maly, wiec mozna wziac pod pache. Ma krotkie nozki, wiec prawdopodobnie szybko sie meczy. Jest brzydki, ale na swoj sposob prze-u-ro-czy, a jego nikczemne rozmiary pasuja do naszego niewielkiego mieszkania - same zalety. `niestety posiadanie psa laczy sie z duza odpowiedzialnoscia, czesta bytnoscia w domu i zabieranie go ze soba wszedzie. Gdy chce wyjsc na impreze, dziecko na wieczor babci moge podrzucic, ale wymagac od niej jezcze, zeby mi w nocy/o swicie psa wyprowadzila? Do tego dochodza wakacje, moje problemy z porannym wstawaniem i wiele, wiele rzeczy. W tym fakt, ze NIKT nie podziela mojej milosci do tej slicznej rasy, bo jak pies, to juz porzadny, jakis bokser czy inny wilczur. A ja jak patrze w te piekne oczy to sie rozplywam i nic z tym
nie moge zrobic :(