wtorek, 18 września 2012

Kupilam STYLUSA

I wrocilam do ipadowego rysowania :P na pierwszy rzut poszedł leniwiec, bo nie wiem czemu czuję nierozerwalną więź z tym zwierzęciem

Gratisowo dorzucam fotę z konkursu pinupowego, wśród innych finalistek i z szampanem, który prawdopodobnie już był pusty :D



Na czym ten swiat stoi

Im dłużej śpię, tym więcej czasu zajmuje mi proces picia porannej kawy i powrotu do świata żywych. Ale jak się już rozbudzę, to mam więcej energii.
Jakie to jest dziwne.

piątek, 7 września 2012

Od trzech dni nie wychodze z domu, zle sie czuje i w ogole jest okropnie. Jestem juz takim zbetonialym choraczkiem, ze wydarzeniem dnia było obserwowanie zza szyby samochodu kulawej kurwy na piętnastocentymetrowych obcasach. Serio, ja w takich nie byłabym w stanie chodzić prosto, a ta bidula prezyla sie  na ulicy w ta paskudna pogode.
To sie nazywa pelne oddanie pracy.

Moja mina wygladala dokladnie tak:

środa, 8 sierpnia 2012

Braindeadbunny

Co tu dużo mówić, dawno tu nie zaglądałam, ale co zrobić - każdy przecież widzi, że wakacje są!
Mam dużo na głowie przez te wakacje, mam wreszcie gdzie przechować moje dziecie, więc mam  w planach tatuaże, zdjęcia, nawet prawdopodobnie jeden wybieg (!), a także rozciągam uszy -  także trochę się dzieje. W tak zwanym między czasie spędzam całe dnie na placykach zabaw korzystając z przepięknej pogody  i zakładam fanpage Jaram się wydziaranymi matkami :P Pzy tym Freakshow troche mnie pochłonął, bo niestety mój luby nie przepada za robieniem mi zdjęć i muszę się nieco gimnastykować, by mieć cokolwiek ciekawszego, niż moją brązową ścianę.
Z drugiej strony jak mam zamiar tu napisać, to chciałabym, żeby było to coś obszerniejszego, a nie pitu pitu typu "umyłam głowę, pachnie czarną rzepą", a nie zawsze mam czas i możliwości.
W każdym razie staram się wracać :)

środa, 4 lipca 2012

Marilyn Manson

Sprzedam bilet na koncert Marylin Manson w Stodole w Warszawie, który odbędzie się 14.07.2012
TANIO! :)
Bilet jest oryginalny, z rachunkiem, ogólnie cud, miód i malyna.

kontakt: margajbilly@gmail.com, albo na fejsie https://www.facebook.com/tyrania







środa, 13 czerwca 2012

Ahahaha Witch!

Wreszcie kupilam sobie karty do tarota. Jak tylko sesja sie skonczy zasiadam do ksiazek i czytam czytam czytam.
Buhahaha.




Bede jednak sie palic w piekle.

wtorek, 12 czerwca 2012

Ogloszenia parafialne

Lato znowu wrocilo, za oknem ptaszki zapierdalaja, a mnie boli gardlo, mam duzo nauki, na wspolnej sie skonczylo i w ogole kicha. Ale micha mi sie cieszy, bo:

1) Cwiczenia wreszcie zaczely mi poprawiac humor. Moze nie same cwiczenia, a fakt, ze sie do nich zmusilam.
2) Jest cieplo, wiec moj polepszacz humoru w postaci koktajlu z truskawek (mleko + mrozone truskawki + cukier) leje się wodospadem. Pomaga mu w tym moj nowy blender, który nie spalil sie w ciagu dwoch tygodni - jestem pelna optymizmu.
3) Ide w pokazie plus size w Warsaw Fashion Street ;)
4) Strasznie duzo ciuchow ostatnio w mojej szafie zagoscilo + jest szansa, ze wreszcie w tym tygodniu zamowie swoje LITY!
5) Pola zrobiła mi fajne zdjęcia, które są na FRIKSZOŁ <- klik
6) Drugi sezon The Borgias rozwala system, serio. Nawet nie wiem czy chwilami nie podoba mi się bardziej od  Gry o Tron.
7) Mam nowy pomysl na tatuaz, ale postawilam sobie pewien cel, który musze osiagnac zanim go sobie zrobie. Będzie WIEDŹMI.


fot Pola Raplewicz


poniedziałek, 28 maja 2012

Hmmm

Podczas ogladania kolejnego programu o monstrualnych grubasach uswiadomilam sobie jedna rzecz.
Nie wiem czy to dobrze, czy to zle, ale czuje sie troche jak Marla z Fight Clubu. Tez lubie patrzec na nieszczesliwych ludzi.


czwartek, 24 maja 2012

Un-fucking-belivable

Wczoraj zdarzylo sie cos dziwnego. Szlam do kina na Deadly Shadows, synek drzemal w dzień, ja czekałam na chłopaka, który mial mnie zmienic w opiece nad dzieckiem.
I nudzilo mi sie.
Nie wiem skad wzial sie pomysl, zeby wejsc na chatroulette, ale po prostu dawno nie odwiedzalam tej wspanialej strony, gdzie mozna natknac sie na zboczencow, pojebow i indywidualnosci z calego swiata.
Noo... i nie zawiodlam sie.
Po przescollowaniu milona panow marszczacych freda trafilam na goscia, ktory byl ubrany i kat padania kamerki nie sugerowal, ze cokolwiek czai sie pod biurkiem.
Byl z Australii, mniej wiecej w moim wieku, z jakims paskudnym tatuazem, ktory niby byl dwiema muszlami, a przypominal skrzydlatego kutasa. Gadalismy o pogodzie i jakos zgadalo sie o jego szkole.
Byl bowiem studentem sztuki, jakiejs tam ichniej uczelni.
No to sie pytam, czy tylko sie sztuka interesuje, czy sam cos rzezbi (bo wspominal o rzezbie).

A Stiven (nie znam jego imienia, ale Stiven mi pasuje) mi mowi, ze nie, bo robi  rzeźby z martwych zwierzat (!) i nie trzyma tego w domu, bo przeokropnie smierdzi. Zeby tego bylo malo, robi najczesciej ludzkie postacie z ów wypchanych zwierzątek. Nie no, przepieknie, kurwa mac.
O dzieki internecie, ze jestes tak cudowny, ze moge sobie spedzic 30 minut na pogawedce z Australijczykiem, ktory rzezbi z martwych zwierzat i zarzeka sie, ze nie gania noca ludzi z pila mechaniczna (i tak mu nie wierze).
Sytuacja wyraznie podniosla skale abstrakcji w moim zyciu spokojnie na jakis miesiac.









Btw. Dla hardcorow polecam film TAXIDERMIA, ale tylkko dla hardcorow.

środa, 23 maja 2012

To nie takie łatwe

Kurde Bele, muszę schudnąć. Z prostej przyczyny, nie mieszczę się w jedne, fajne spodnie, które sobie kupiłam przez internet.
Bardzo mnie to martwi, bo nie umiem chudnąć, staram się już od jakiegoś czasu bez żadnych wyników (2 tygodnie siedzenia w domu chora/z chorym dzieckiem miały pewnie spore znaczenie).
Ostatnio stwierdziłam, że muszę przestać pić mleko - dostałam wysypki i podejrzewam, że to właśnie nabiał jest sprawcą. Od tygodnia z sobą walczę, bo  mimowolnie sięgam po kubek kawy, pełny białej cieczy. Nie potrafię sobie odmówić. Damn it. Dobrze, że mam już rower spowrotem.




A na freakshow moje zdjęcia Sylwii Nowickiej ;)


czwartek, 17 maja 2012

Cudowny środek na zajadanie stresu.

Jak nie zajadać stresu? Zajadać, ale kapusta kiszoną. Do takich wniosków doszłam, gdy przyjaciółka kazała mi kupic po drodze ta pyszna rzecz.
Ma malo kcal, jest zdrowa, pyszna i obok mnie w sklepie sprzedaja bardzo pyszna i jędrną.
Umieram z obzarstwa i nie mam wyrzutow sumienia. mniammniam mniam. i nie trzeba obierac jak marchewki.
Szkoda, ze nie robia z polewą czekoladową...

HEYYEYAAEYAAAEYAEYAA




UMC UMC UMC UMC

poniedziałek, 14 maja 2012

Ogloszenia parafialne

Na http://freakshowproject.blogspot.com wrzucila Mishon troche wiecej zdjec z bakstejdza, a ja dzisiaj rano wysuplalam wpis o wymarzonej sukni na czerwony dywan :D

Freakshow Project mamy mniej wiecej od tygodnia, a juz go lubie. Lubie ciuchy, lubie o nich gadac, ale czasem jakos po prostu czuje, ze to jest paplanie bez sensu, o dupie maryni, podobne wymianie zdan o pogodzie. Ale jednak inaczej jest zupelnie, gdy ma sie miejsce poswiecone Ciuchom i Ciuchom przez duze C. Nabiera to jakos sensu i pozwala sie wyluzowac w tym temacie.
Tutaj tez wrzuce troche zdjec z bakstejdza, a co, podobaja mi sie strasznie :)
Okiem czlowieka wargi. (http://czlowiekwarga.pinger.pl)









Z takich mniej fajnych rzecczy, to musze sie pochwalic, ze dostalam wielki bukiet kwiatow i stoi on na stole juz 24 godziny. Wazon nie jest zbity, tylko jedna roza jest nadgryziona przez dziecko, a jeden listek przez kota. Przy pimpaczu to jest wielkie osiagniecie.

niedziela, 13 maja 2012

Troche pysznosci z nadchodzacej sesji...

Niedlugo na http://freakshowproject.blogspot.com bedziecie mogli obejrzec efekty naszej sesji fotograficznej :D Ukradlam Mishonn dwie fotki i juz kielcze sie od ucha do ucha na sama mysl o efekcie pochodzacym od profesjonalnego fotografa.
Zdjecia by CzlowiekWarga z eyefone


piątek, 11 maja 2012

A juz jutro...

A juz jutro wspolna sesja do Freakshow Project z moja przepiekna Mishon! Przez to musialam sporo grzebac w moich pokladach roznych skarbow i dziwadel i znalazlam... moja sztuczna krew :)
Wiec wiadomo, ze bedzie sie dzialo, juz niedlugo na http://freakshowproject.blogspot.com



Btw zrobilam sobie kiecke z koszulki XXL max payne... nie wyszlo tak jak chcialam, ale moze cos z tym kiedys wymysle :D

czwartek, 10 maja 2012

Dzisiejszy dzien sponsoruje literka M... jak Morderstwo

Jestem dzisiaj zla jak osa, i wszystkie obrazki bardzo ddobrze ilustruja moj stan ducha. Chociaz powiem szczerze, ze sa takie ladne, ze mi troche przeszlo.
Mam angine, maly ma zapalenie gardla/oskrzeli + cos nie tak z zatokami = kisimy sie w naszym ochockim lazarecie, a za oknem slonko nakurwia jak siemasz.
Mialam w tym tygodniu tyle planow, tyle do zrobienia, wszystko zapowiadalo sie tak dobrze a tu nagle ŁUP.
Potrzebuje chyba czasu dla siebie.