poniedziałek, 30 stycznia 2012

Wow

Uszy mi odpadly, polowa nosa tez. Zdecydowanie najlepszy polski teledysk ostatnich lat!

Soulburners -supercool



http://www.youtube.com/watch?v=nwthXmGA6N4&feature=youtube_gdata_player

piątek, 27 stycznia 2012

sobota, 21 stycznia 2012

Co u Tomaszka?

A u Tomaszka wszystko dobrze. Jak widac na zalaczonych obrazkach dba o swoje ulubione zabawki czyli Hermana (tak, to zombie) i Obcego. Nie ma zadnego faworyzowania, kazdy dostaje smoczka!

!


piątek, 20 stycznia 2012

Rysowac kazdy moze


I splodzilam kolejny rysunek, inspirowany moimi wypocinami z filozofi. W zasadzie mogloby byc to cokolwiek,bo ww. Wypociny nie maja ZADNEGO sensu. Zero. Null.
;)
Tym razem testowalam sobie moj przepiekny, rozowy rysik i musze stwierdzic, ze bariera miedzy palcem a ekranem wcale nie zabrala mi przyjemnosci z bazgrania.
Nauczylam sie takze wklejac zdjecia na bloga bezposrednio z tableta, co znaczy, ze jestem fantastyczna i technika nie ma przedemna tajemnic.


Komentarz do tej afery calej...


Jestem jak najbardziej przeciwko, chociaz trudno mi troche uwierzyc w te najczarniejsze scenariusze. W koncu nie zyjemy w Korei... Prawda?
Moge sie zgodzic z tym, ze internet nie jest po to, zeby ogladac seriale, ktore sa przeznaczone dla telewizji. Ale nie ciekawie to wyglada...
Ale tak ponadto to komputer mi padl byl ostatecznie, a z ipada nie za bardzo da sie lamac prawo w internecie ( chociaz chyba wlasnie to zrobilam, wklejajac powyzszy obrazek, cholera wie)

Not giving a fuck is art

Zbieram sie w sobie, jutro uczelnia, pokonalam referat numer 1 i musze cos napisac z filozofii razem z Karolem Wojtyla, Papiezem Polakiem. Nie wiem czy to pogoda, czy to, ze cos nie moge dluzej funkcjonowac w zdrowiu, ale cos czuje, ze podgniłam.
Trudno sie z tego wyrwać.
Za to mam nowa zajawke, czyli rysowanie na ipadzie, co dziwniejsze im gorszy mam nastroj tym bardziej cukierkowe rysunki mi wychodza. A im lepszy tym dziwniejsze ;)

Przykład: rysunek powyżej, który spłodziłam niegdyś nudząc się w pracy, ale w znakomitym humorze (szkic olowkiem, poprawiony w fotoszopo)


A to sporządzone na tablecie wczoraj, gdzie humor miałam PODGNIŁY (to juz paluchem na tablecie)

Leci do mnie rysik, jak sie sprawdzi, to chce zrobic niespodzianke :)

W miedzy czasie spotkałam się z portalem takim jak twitter, bo to chyba najwygodniejszy kontakt tablet-komputer,  a przy okazji moge miec wszystkie bazgroly w jednym miejscu. Niby ma byc prosty i czytelny, a ja dalej go nie kminie. jest gorszy niz os czasu na facebooku, w która ostatecznie przypadkiem sie wpakowałąm (wersja trialowa ostatecznie konczy sie brakiem wyboru, czy mi sie podoba czy nie, pamietajcie o tym)
Najbardziej przeraża mnie, ze pierwszą osobą jaką zaczełam obserwować jest DODA (?!) Nie mam pojecia jak to sie stalo, chyba urwał mi się na chwilę film.

wtorek, 17 stycznia 2012

Awwwwwwwwwww!








Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwww!

A ja...

A ja riki tiki znowu biore antybiotyki!

Za oknem śnieg, słońce, czyli dwie rzeczy, które doskonale się uzupełniają, a ja musze gnić w domu. Obrzydliwie się czuję i przygniata mnie presja pisania referatu z filozofii. Przypominam, ze na podstawie książki Karola Wojtyły. Jak tylko o tym mysle, to mózg mi paruje, a co dopiero przejsc do czynów...
Ipad mi sie wyladowal, ale mam troche zdjec z niego, dlatego męcze bloga!


A co u najbrzydszego kota swiata...

Śmieciokot dostała garść surowej wątróbki. Nie chce jeść już więcej żarcia z puszki, wiec chodzi, miauczy i bez przerwy się o nią potykam.
Nawet moje groźby, ze ją samą przerobię na wątróbkę, a potem dam wróblom na pożarcie nie działają.
Za karę obetnę jej pazury! Mwuahaha!



wtorek, 10 stycznia 2012

I jeszcze...

Przepraszam za liczne bledy interpunkcyjne i ortograficzne (przezemnie...). Nie jestem przyzwyczajona do klawiatury dotykowej i czasami mysle, ze postawilam znak a tego nie robie. Nie wiem czemu, ale na ipadzie edycja postow jest niemozliwa ;( Szybka aprobata napisanego tekstu wynika z prostych przyczyn - male raczki zdazyly mi wczesniej skasowac tekst juz ze trzy razy. Ipad jest narzedziem marzen mojego prawie dwulatka i w sumie mu sie nie dziwie, bo sama sie dobrze nim bawie.

I nie mam pojecia, jak tu wstawic obrazki - dodaj z mojego komputera nie bangla!


A zeby nie bylo, ze pisze same usprawiedliwienia, to podziele sie bajka, ktora wymyslilismy z moim lubym wczoraj wspolnie: Byl raz sobie maly kotek, ktory nie mial rozumku. Byl on tez bardzo brzydki i nikt go nie lubil i wszyscy sie z niego smiali.
Koniec.
Ta dum tss.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

O nieobecnosci, niecnosci i niebieskich migdalach

Oh dzieki Ci, anonimowy gosciu za przypomnienie! Te notke mialam napisac juz dawno temu. Powod, dla ktorego od dawna nic sie tu nie pojawia jest dosc prozaiczny - moj laptop juz dogorywa sklejony tasma klejaca (znany i lubiany przezemnie sposob, zaskakujaco skuteczny) a ja korzystam sobie z ipada, ktorego dostalam na gwiazke od mojego lubego. Bylam baaaaaaaaaardzo grzeczna ;) docieramy sie juz, pisanie nie sprawia mi takiej krzywdy jak kiedys, ale jecze nadal bladze w AppStorze w poszukiwaniu przydatnych, niestety koniecznie darmowych aplikacji, gdyz nie korzystam ze swojej karty kredytowej, tylko pozyczonej ;) tak wiec jak naucze sie wklejac tu zdjecia, pisac elaboraty z predkoscia swiatla, to bedzie sie tu duuuzo dzialo. Albo jak kupie sobie nowego laptopa, chociaz, jak ZAWSZE, moj dom jest przepieknie wysprzatany, czytam ksiazki i ogolnie costam robie wiecej ze soba... Gdy nie gram w Arke ;) Gorzej z nauka, bo chociaz bardzo chce sie uczyc (serio) to jakos mi nie wychodzi...