środa, 8 sierpnia 2012

Braindeadbunny

Co tu dużo mówić, dawno tu nie zaglądałam, ale co zrobić - każdy przecież widzi, że wakacje są!
Mam dużo na głowie przez te wakacje, mam wreszcie gdzie przechować moje dziecie, więc mam  w planach tatuaże, zdjęcia, nawet prawdopodobnie jeden wybieg (!), a także rozciągam uszy -  także trochę się dzieje. W tak zwanym między czasie spędzam całe dnie na placykach zabaw korzystając z przepięknej pogody  i zakładam fanpage Jaram się wydziaranymi matkami :P Pzy tym Freakshow troche mnie pochłonął, bo niestety mój luby nie przepada za robieniem mi zdjęć i muszę się nieco gimnastykować, by mieć cokolwiek ciekawszego, niż moją brązową ścianę.
Z drugiej strony jak mam zamiar tu napisać, to chciałabym, żeby było to coś obszerniejszego, a nie pitu pitu typu "umyłam głowę, pachnie czarną rzepą", a nie zawsze mam czas i możliwości.
W każdym razie staram się wracać :)

5 komentarzy:

  1. przepraszam, że tak kompletnie ni z dupy, ale czytałam kiedyś, że ćwiczyłaś 6 vadera. jestem przy 4 dniu i się chciałam zapytać, jak efekty. mi w sumie zależy nie tyle na mega umięśnionym brzuchu co po prostu spuszczeniu powietrza z oponki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. margaj na prezydenta

    OdpowiedzUsuń
  3. wpadnij tu jeszcze kiedyś :))

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm, już za niedługo koniec wakacji ;d
    jakoś nie mogę się z tym pogodzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogi Margaju,
    Czytałam Twego bloga wiernie od ponad roku, lubując się w "moich" klimatach i doceniając to, że nie jesteś komercyjną lalunią. Teraz, po paru tygodniach zrozumiałam, że przeszłaś do Freakshow - jest tam komercyjnie (umiem czytać i widzę - zakładki 'współpraca' tu nie było, sponsorowane fanty są niemal w każdym wpisie a już fakt że na pierwszy ogień poszły akcesoria papiernicze zakrawa na desperację) i pomimo że konwencja podobna to jednak nie to. Było coś prawdziwego w Twoich lekko niechlujnych, lekko bluzgających wpisach, tam jest wszystko wyprasowane, uszminkowane i tak profesjonalne, że brak tylko przyjacielskiego klepnięcia w pupę jakim alfons zachęca swoją podopieczną do pracy. Szkoda - ale to Twój wybór. Aga

    OdpowiedzUsuń