czwartek, 23 lutego 2012

Kwestia motywacji

Gdybym miala taka gitare, to zdecydowanie mialabym wieksza motywacje do nauki grania. swojej nie ruszylam odkad ja posiadam.
mam gitare basowa, ale gra na niej tylko moj chlopak, zdecydowanie szarpanie strun to nie moje powolanie. a szkoda :(
gdybym miala taki kontrabas, to bym juz miala swoj wlasny sajkowy zespol. Nie musialabym nawet grac, wystarczyloby, zeby wygladal



a gdybym miala cos takiego to mialabym wieksza motywacje do wszystkiego :D



10 komentarzy:

  1. ojej, ale to jest kontrabas : (

    OdpowiedzUsuń
  2. my bad, nie przyjrzalam sie dobrze, jeszcze lepiej! na kontrabasie to bym smigala hooo hooo

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuję się pod tym, co napisałaś.
    Kontrabas może pełnić u mnie tylko i wyłącznie funkcję dekoracyjną, z bransoletką bym się nie rozstawała.

    OdpowiedzUsuń
  4. w a tym byś spała z chęcią ? ; ) http://kwejk.pl/obrazek/962094/musze,to,miec.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie chce nic mowic, ale ta posciel wyglada jakby sie ktos w nia porzadnie zesral ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Możesz być kreatywna i sama zrobić sobie taką gitarę :) Tzn; możesz ją tak pomalować czadersko, dodać od siebie jakieś elementy, a talent masz do rysowania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mowiac szczerze mnie to troche przerasta :) w gruncie rzeczy wynika to z braku czasu, poki co probuje narysowac cos na scianie u mnie w salonie i ten proces tworczy jest juz tak powolny, ze jak mysle, ze mam sama zabrac sie jeszcze za inne "ulepszanie"... a w kolejce jeszcze czeka nauka dziergania na drutach :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam basa z chęcią odkupię, lub przygarnę w czynie społecznym. :D Też mam zamiar uczyć się dziergać - ba! Jesienią znalazłam na ulicy z dwadzieścia rodzajów włóczki - wszystkie kolory tęczy, porozpieprzane na cztery strony świata - myślę, że to znak. Jakiś na pewno. ;) Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chlop moj gra na nim w chwilach wolnych, wiec nie kurzy sie az tak bardzo :)
    Co z ta wloczka bylo?! Chyba ktos sie zniecierpliwil i rozpizdzil cala wloczke jaka mial na ulicy - ja tak pewnie skoncze :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądało to iście bajkowo. Wyłazisz zza rogu, a tam jeb czerwony! Jeb zielony! Jeb ... żółty? na pewno też. I iście mroczna psica Kawa usiłująca pożreć na raz każdy jeden...motek. (czy jak to się nazywa)Teoretycznie, mogło chodzić o element zaskoczenia (może ktoś rozrzucił fantazyjnie włóczkę myśląc przy tym niecnie: "Haha! Ale się zdziwią!"). Ja jednak stawiam na babcię z parkinsonem i na to, że jej się wypsnęło. ;)

    OdpowiedzUsuń